środa, 13 stycznia 2016

Sposób na tabliczkę mnożenia ;)


Nie jest łatwo zachęcić dziecko do nauki tabliczki mnożenia, szczególnie kiedy często sami mamy z nią problemy. Myślące za nas telefony rozleniwiają nasz mózg.

Wczorajsza batalia, którą stoczyłam z dwiema dziewczynkami zakończyła się połowicznym sukcesem. Udało się nam zapamiętać kilka trudniejszych działań, ale kosztem.... naszych ciał :).



Zaczęłyśmy od zrobienia trzech zestawów karteczek z cyframi od 1 do 10. Zabawa miała przypominać karcianą grę w wojnę, więc każda z nas w tym samym momencie wykładała na stół swoją kartę z numerkiem. Zwycięzca, poza tym, że musiał mieć najwyższą kartę, musiał też pomnożyć cyfry z kart. Jeśli mu się to udało – wygrywał bitwę. W ten sposób liczenie zostało tylko przemycone, jako element zabawy i nie nazwaliśmy nawet tego „nauką tabliczki mnożenia”. 

Dodatkowo grę urozmaiciłyśmy drobną karą za niepoprawny wynik – zapisanie działania na ciele. Posłużyły nam do tego specjalne kredki do malowania na ciele. Efekt nie jest wcale łatwozmywalny, ale było warto. 



A jakie są Wasze sposoby na naukę liczenia?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz